Recenzja książki - Resortowe dzieci
Cytat z Kapitan Book data 21 października 2020, 10:56"Resortowe dzieci" to rewelacyjna publikacja dla fanów reportażu. Ukazuje prawdziwe oblicze osób ze świata polityki i mediów i może szokować niektórych swą przenikliwością. Niekiedy za dużo w niej akt i opisów dokumentacji – słabą stroną jest edytorstwo nieułatwiające lektury – poszatkowane fragmenty informacji zalewają odbiorcę, ale opisy sylwetek Marka Niedźwieckiego, Eugeniusza Smolarka, Krystyny Kurczab-Redlich, Daniela Passenta, Ernest Skalskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego, Jerzego Baczyńskiego, Krzysztofa Teodora Toeplitza czy Mariusza Waltera wstrząsnęły mną doszczętnie. Nie tylko mną – książka wywołała falę publicznego dyskursu na temat lustracji dziennikarzy i ich komunistycznych powiązań. Wydanie z Żakowskim na okładce jest już w ogóle nieosiągalne na polskim rynku. Książkę polecam wszystkim wielbicielom faktów. To oczekiwana pierwsza część wydawnictwa, która rozpoczyna nową jakość polskiego reportażu – niebojącego się wyzwań ani krytyki. Publikacja nie trąca sensacją, ale może zasmucać. Trójka autorów odsłania prawdę o mediach Polski i najbardziej wpływowych ludzi w kraju. Dzięki nim zrozumiałem, dlaczego wiele osób publicznych - dziennikarzy, artystów czy polityków atakuje podstawowe chrześcijańskie wartości. Książka warta polecenia, nie tylko pasjonatom współczesnych mediów mających ogromny wpływ na opinię publiczną i zdających się dziś mówić jednym głosem. Spodobało mi się w tej książce to, że otwiera oczy i zmusza do stawiania pytań o współczesną kondycję moralną naszego kraju.
"Resortowe dzieci" to rewelacyjna publikacja dla fanów reportażu. Ukazuje prawdziwe oblicze osób ze świata polityki i mediów i może szokować niektórych swą przenikliwością. Niekiedy za dużo w niej akt i opisów dokumentacji – słabą stroną jest edytorstwo nieułatwiające lektury – poszatkowane fragmenty informacji zalewają odbiorcę, ale opisy sylwetek Marka Niedźwieckiego, Eugeniusza Smolarka, Krystyny Kurczab-Redlich, Daniela Passenta, Ernest Skalskiego, Aleksandra Kwaśniewskiego, Jerzego Baczyńskiego, Krzysztofa Teodora Toeplitza czy Mariusza Waltera wstrząsnęły mną doszczętnie. Nie tylko mną – książka wywołała falę publicznego dyskursu na temat lustracji dziennikarzy i ich komunistycznych powiązań. Wydanie z Żakowskim na okładce jest już w ogóle nieosiągalne na polskim rynku. Książkę polecam wszystkim wielbicielom faktów. To oczekiwana pierwsza część wydawnictwa, która rozpoczyna nową jakość polskiego reportażu – niebojącego się wyzwań ani krytyki. Publikacja nie trąca sensacją, ale może zasmucać. Trójka autorów odsłania prawdę o mediach Polski i najbardziej wpływowych ludzi w kraju. Dzięki nim zrozumiałem, dlaczego wiele osób publicznych - dziennikarzy, artystów czy polityków atakuje podstawowe chrześcijańskie wartości. Książka warta polecenia, nie tylko pasjonatom współczesnych mediów mających ogromny wpływ na opinię publiczną i zdających się dziś mówić jednym głosem. Spodobało mi się w tej książce to, że otwiera oczy i zmusza do stawiania pytań o współczesną kondycję moralną naszego kraju.